SKPST LOK "WIKING" Szczecin

[Krauser]

Podziękowania dla Tomka i Radka za wspólną podróż, za wspólne cierpienia niewygody upałów jak i za wspólne przyjemności (czeski browarek, gulasz z jelenia i pieczone żeberka w Karpaczu itd.)
Podziękowania dla całej ekipy Wikingów za wyprawę do Czech i za walkę o jak najlepsze wyniki.

Same zawody....
Miejscówka - Choltice - piękny teren, jakby specjalnie stworzony pod zawody HFT. Ze strony www miasta dowiedziałem się, że odbywają się tam zawody łucznicze w naszej formule HFT.
Cudowny park, różna zwartość roślin i drzew, nasłonecznione polany, strumyki, parowy i wniesienia to wszystko pozwoliło organizatorom na ustawienie dwóch ciekawych i wymagających torów.

Sobota - upał od samego rana. Tłum ludzi na dziedzińcu choltickiego zamku. Przywitanie uczestników przez organizatorów. Odczytanie podstawowych zasad regulaminu i bezpieczeństwa. I to tyle. Jak na każdych zawodach w Polsce.
Strzelałem tor bravo. Od stanowiska 24. Za partnerów w grupie miałem naszego Krisa i Aleśa , weterana z Czech. Zaczął Krzysztof, potem Aleś i ja na końcu. Byliśmy w półcieniu, pod drzewami ale nasza radość skończyła się na 30 stanowisku. Wyszliśmy na drogę w pełnym słońcu, które mieliśmy za plecami w stosunku do celów. I tak do 40.Straciłem 4 punkty. Potem długi powrót na początek, sprawdzenie na chrono. I dalej walka.
Skończyłem z 70 punktami : pudła to 3 stojące, 2 kolana i 5 dowolnych.
Dowolne to ;
2 - właściwa ocena odległości, nie wiało - nie wiem dlaczego spudłowałem
7 - właściwa ocena odległości, cel na 31 metrze, HZ25 a ja zero mam na 29, nie wiem nawet gdzie uderzył śrut.
17 - szczur, zła ocena odległości, przyjąłem 28-30, był na 33. Był tak często pudłowany, że zawodnicy chcieli go reklamować jako niesprawny cel
a to zwyczajnie była jedna z najlepszych pułapek odległościowych jakie widziałem.
31 - podobnie jak z 7, ocena właściwa do 30 metra (27) strzeliłem a został stać
32 - tu też ocena odległości właściwa 35m, cel pod górę przysłaniały lekko zwisające gałęzie, było niewygodnie, podejrzewam, że źle się złożyłem, błąd paralaksy i była blacha.
Pudła na wymuszonych to 5, 16, 26, 36, 37.
Niestety na torze było jedno szczególnie niebezpieczne stanowisko - nr 28, zaraz po stojaku.
Usytuowane na małej górce, strzelało się wzdłuż parowu, po przekątnej. Do tego żeby wycelować lufą w zawodnika na stanowisku 27 brakowało 15-20 stopni. Wystarczyło nieuważnie ładować karabinek lub zmieniać stronę palika i nieszczęście było gotowe. Całkowicie nieprzemyślane ustawienie.

Drugi dzień to początkowo ochłodzenie i deszcz, który dał zawodnikom dużo wytchnienia.
I czekał na mnie tor alfa. Zaczynałem od 24 z Kolegami z soboty, bo przynajmniej w mojej grupie zmian nie było. Zacząłem bardzo dobrze i to w dodatku od stojaka.Do stanowiska 40 miałem tylko dwie jedynki.
Cel 32 - HZ15 ma 17 metrze ale strzelało się tylko z prawej strony palika. Było mi niewygodnie, może przekosiłem karabinek a może błąd paralaksy i niestety blacha.
Cel 34 - stojak, 26 metrów, HZ35 - delikatnie pod kątem do góry, najgorsze dla mnie ustawienie, męczyłem ale i tak blacha.
Na tym torze 3 razy źle oceniłem dystans.
Cel 1 - zamocowana figurka na wielkim dębie w poziomie do osi strzału, HZ25 - oceniłem na 30 metrów a była na 34,5. Wystarczyło celować pod górny rant HZ. Weszłoby na 30 i na 34 metrach. I tu brak ostrzelania i treningu. Dziwnie to się czyta ale taka jest prawda. Samemu nie chce mi się strzelać ani testować paraboli lotu śrutu.
Cel 9 - kolano - blacha
Cel 13 - HZ20 na 10m - słońce prosto w obiektyw z góry, figurka obita makabrycznie a przez słońce ja nawet gołym okiem nie widziałem gdzie dokładnie jest HZ. Dodatkowo oceniłem ją na 8 metr - blacha
Cel 15 - HZ30 na 32,5m - ja oceniłem na 30, mimo to powinno wejść - nie weszło - blacha
Cel 18 - stojak - blacha
Cel 20 - HZ15 na 13m - oceniłem na 12 - pierwszym dotem - nie weszło - blacha
Cel 21 - kolanko - blacha
Jak widać końcówka była fatalna - na ostatnich 7 celach wywaliłem 3 blachy. Co gorsza weszło mi to w krew. To samo zrobiłem w Kolibkach - ostatnie 4 strzały to były blachy, w Kaletach i Mikstacie też zawaliłem ostatnie cele.

W mojej ocenie tor alfa był łatwiejszy. Choć mój wynik nie bardzo o tym świadczy. Miałem problemy z oceną odległości ale w kontekście całych obu torów mniej wahań i bardziej zdecydowany byłem właśnie na alfie.
To byłoby na tyle.

[Krauser]

Zapomniałem o najważniejszym.
Gratulacje dla Zwycięzców.
A Zwycięzcami są wszyscy, którzy wzięli udział w MŚ HFT w Cholticach.

I jeszcze jedna sprawa.
Drużyna Wikingów liczona punktowo według sposobu podanego w wynikach uzyskała 565 punktów. Do drużyny nie wliczyłem Tomka ponieważ występował w Reprezentacji Polski i jako taki był naszym rywalem

Mariusz - 71 - 73 - 144
Krzysiek - 72 - 69 - 141
Mirek - 70 - 71 - 141
Grzesiek - 68 - 70 - 70
Krystian - 67 - 65
Rafał - 69 - 62 - 69

Liczone są 4 najlepsze wyniki z danego dnia.
Czyl za sobotę mieliśmy 72,71,70,69 a za niedzielę 73,71,70,69.
Ciekawe jak wypadły inne kluby z Polski ?

[lisek]

Ten szczur na Bravo , zaskoczył mnie niesamowicie , w lunecie widziałem go jak wielką lochę. Kopara mi opadła jak go zblaszyłem.